AKTUALNOŚCI

Czy Airbnb czeka transformacja?

Popularny serwis Airbnb musi mierzyć się z reakcjami samorządów. Władze lokalne coraz częściej podejmują walkę z negatywnymi skutkami działania tej oraz podobnych platform do wynajmu noclegu.

Problemy powodowane przez portale wynajmujące mieszkania turystom narastają. Mieszkańcy często skarżą się na hałas powodowany przez osoby wynajmujące lokale na krótki okres. Co więcej, duże zainteresowanie najmem krótkoterminowym (głównie poprzez Airbnb) doprowadziło do dynamicznego wzrostu czynszów oraz cen nieruchomości. Idąca za tym gentryfikacja w dużym stopniu obniża komfort życia lokalnych mieszkańców i narusza tkankę miejską.

Według badań obszary, w których przeważa działalność związana z najmem krótkoterminowym ma większe szanse na znaczny wzrost przestępczości na danym terenie. Przyczyn tego zjawiska można szukać w braku wytworzonych lub silnie osłabionych lokalnych społecznościach. Między mieszkańcami zachodzi niewiele interakcji, mało osób zwraca uwagę na pewne zachowania. W efekcie powstają “plamy” o bardzo specyficznej strukturze społecznej.

Żeby zrozumieć skalę problemu, warto przyjrzeć się mapom wskazującym rozmieszenie noclegów oferowanych na Airbnb. Na mapach znajdują się kolejno: Amsterdam, Barcelona, Berlin, Nowy Jork, Paryż, Praga, San Francisco, Wiedeń:

Rozmieszczenie ofert Airbnb, źródło: Cox, M., Haar, K., Platform Failures: How Short-Term Rental Platforms like Airbnb fail cities, 2020

Ograniczenia nałożone na Airbnb

Władze najbardziej obleganych przez turystów miast podjęły różne kroki mające na celu ograniczenie negatywnych skutków wynikających z działalności Airbnb.

Ograniczenia względem platform najmu krótkoterminowego, np. Airbnb

Ograniczenia względem platform najmu krótkoterminowego, na podstawie: Cox, M., Haar, K., Platform Failures: How Short-Term Rental Platforms like Airbnb fail cities, 2020

Ponadto, często istnieją specjalne linie telefoniczne, dzięki którym mieszkańcy mogą zgłaszać nieprzepisowe zachowania czy nielegalny najem. Przykładem może być Wiedeń, którego władze od października wprowadziły surowsze obostrzenia.

Decyzja jaka zapadła w sprawie Wiednia jest następstwem długiej walki pomiędzy miastem a platformą. Wiedeń jest wśród dziesięciu europejskich miast (Amsterdam, Barcelona, Berlin, Bordeaux, Bruksela, Kraków, Monachium, Paryż i Walencja), które w 2019 roku zwróciły się o pomoc do Unii Europejskiej w celu przeciwdziałania nadmiernej ekspansji Airbnb na ich terenie. W marcu 2020 dołączyły do nich Ateny, a następnie Bolonia, Kolonia, Florencja, Frankfurt, Helsinki, Londyn, Mediolan, Porto, Praga, Utrecht czy Warszawa.

Jakie są oczekiwania miast względem Airbnb?

W związku ze stale rosnącą ingerencją platform w strukturę miasta, władze lokalne stawiają coraz częściej swoje żądania. W wielu europejskich miastach obowiązują lub zostają wprowadzane różne zasady:

  • Platformy najmu krótkoterminowego muszą udostępniać niezbędne dane administracji miejskiej, tak aby prawo mogło być odpowiednio egzekwowane;
  • Wszędzie tam, gdzie wdrażane są krajowe lub lokalne plany rejestracji nieruchomości wakacyjnych, platformy muszą umieszczać numery rejestracyjne swoich reklam oraz usuwać reklamy, które nie mają ważnego numeru rejestracyjnego;
  • Platformy muszą przestrzegać i egzekwować przepisy krajowe i lokalne. Co oznacza, że w razie nieprzestrzegania prawa lokalnego i krajowego państwa członkowskiego, w którym działają (a nie tylko w tych państwach, w których mają siedzibę), platformy mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności.

Obecnie możemy się spodziewać, że coraz więcej miast będzie ograniczać działanie platform tego typu. Zwłaszcza w kontekście trwania prac nad ogólnoeuropejskimi regulacjami tego rodzaju biznesów. W  dalszej perspektywie może się okazać, że Airbnb będzie musiało znacznie zmodyfikować swój model biznesowy, by utrzymać swoją pozycję na rynku.