Chiny: Megamiasto w rejonie Pekinu wciąż w planach
Tereny Pekinu, Tianjin oraz prowincji Hebei składać mają się na nową, wyodrębnioną terytorialnie jednostkę miejską Jing-Jin-Ji.
Na początku kwietnia władze ogłosiły miejsce lokalizacji nowej specjalnej strefy ekonomicznej, która ma być kluczowym elementem “strategii na najbliższe 1000 lat”. Xiongan New Area będzie zlokalizowana 100 km na południowe od Pekinu. Obejmie trzy prefektury – Xiongxian, Rongcheng i Anxin. Na początku ma mieć powierzchnię 100 km², ale w planach jest już rozbudowa do 2000 km².
Chiński prezydent Xi Jinping zapowiedział, że strefa ma być “zielonym, nowoczesnym, inteligentnym miastem klasy światowej”. Przeniesiona ma tam zostać znaczna część instytucji, która nie wymaga funkcjonowania w Pekinie. Nowa strefa ekonomiczna ma również pobudzić zwalniającą chińską gospodarkę, podobnie jak działające od wielu lat strefy w Pudong i Shenzen.
Na decyzję o lokalizacji strefy właśnie w prefekturach błyskawicznie zareagowali inwestorzy, co poskutkowało wzrostem cen mieszkań i gruntów. Po ogłoszeniu decyzji, władze zablokowały możliwość transakcji nieruchomościami w regionie.
Poddanie pod urbanizację kolejnych terenów jest elementem reorganizacji terenów znajdujących się w sąsiedztwie Pekinu. Teren ten to najbardziej zurbanizowane obszary w północnej części Chin. Dlatego też już wcześniej, w 2015 roku, pojawił się pomysł stworzenia megamiasta Jing-Jin-Ji, kolejnego po delcie rzeki Jangcy i delcie rzeki Perłowej. Łączna liczba mieszkańców wynosić miałaby 130 milionów osób.
Powierzchnia Jing-Jin-Ji odpowiadać miałaby powierzchni trzech krajów bałtyckich – Litwy, Łotwy i Estonii. Przemieszczanie się na tak dużych odległościach terenie megamiasta zdaniem władz miałoby być ułatwione dzięki budowanej szybkiej kolei.
Nazwa Jing-Jin-Ji powstala od nazw samorządów składających się na megamiasto: BeiJing (Pekin), TianJin i „Ji”, historycznej nazwy prowincji Hebei.
W samym Pekinie mieszka obecnie ponad 21 milionów mieszkańców. Władze muszą mierzyć się z konsekwencjami, takimi jak obsługa komunikacyjna czy wysoki poziom zanieczyszczenia powietrza. Jednym z rozwiązań jest decentralizacja: poza granice stolicy przeniesiona została znaczna część zakładów przemysłowych, a także wybrane biura, placówki naukowe, szpitale czy urzędy.