Reklama w przestrzeni publicznej. Narzędzia „walki” z reklamami w Szczecinie

W obecnej sytuacji, gdy jest tak głośno nt. prezydenckiego projektu ustawy mającego na celu poprawę  kształtowania otaczającego nas krajobrazu w tym rozprawienia się z małymi formami urbanistycznymi, jakimi są reklamy warto zastanowić się, czego brakuje w dzisiejszym systemie prawnym, aby zapanował zorganizowany system uwidoczniania produktów czy usług.

Chaos wizualny jaki pojawia się w centrach miast nasuwa pytanie dlaczego nikt nad tym nie panuje? a może próbuje, ale z miernym skutkiem? Gdańsk posiada Regulację Estetyki Miasta, w Krakowie utworzono park kulturowy, Poznań ma Kodeks dobrych praktyk dotyczący reklamy. Jak jest w Szczecinie? Jakie miasto posiada narzędzia, aby dbać o dobro wspólne swoich mieszkańców?

Boczne elewacje zabudowy mieszkaniowej w centrum Szczecina

Boczne elewacje zabudowy mieszkaniowej w centrum Szczecina

Miasto pokryło miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego około 13925 ha swojej powierzchni, czyli około 47%. Wydawałoby się, iż te akty prawa miejscowego są skutecznym narzędziem kształtującym przestrzeń, jednak nie można zapomnieć, iż nie pokrywają całego miasta. Przeglądając obowiązujące miejscowe plany, uchwalone na przestrzeni ostatnich kilku lat śmiało można stwierdzić, iż miasto stara się wyprowadzić obecny chaos, natłok kolorów czy nośników informacyjnych. W swoich opracowaniach wprowadza definicje reklamy wbudowanej, reklamy wolnostojącej, słupa reklamowego, szyldu. Ważnym zapisem planów jest: ”zakazuje się lokalizacji nowych reklam wolno stojących, wbudowanych na elewacji i na dachach, słupów reklamowych oraz przedłużania lokalizacji istniejących na okres dłuższy niż 5 lat, licząc od dnia wejścia w życie niniejszego planu, chyba że ustalenia szczegółowe stanowią inaczej;” (Uchwala Rady Miasta Szczecin XXXIV/998/13 z dnia 14 października,  §6 ust. 3 pkt 11 Dz. U. Woj. Zach. Z 2013 r., poz. 3832), „zakazuje się lokalizacji reklam wolno stojących oraz przedłużania lokalizacji istniejących w dniu wejścia w życie niniejszego planu” (§6 ust. 3 pkt 1 Dz. U. Woj. Zach. z 2014 r., poz. 3056). Nowych reklam w centrum i śródmieściu miasta nie będzie, a istniejące mogą nie zostać przedłużone. Miasto stara się uporządkować zaniedbaną dotychczas przestrzeń, wprowadzając powyższe zapisy. Zauważyć należy, iż są to mpzp obowiązujące stosunkowo od niedawna, a więc na efekty należy poczekać. Jest to element polityki przestrzennej, który w mieście wprowadza się od niedawna.

Jednak co z nośnikami reklamowymi stojącymi w pasach drogowych? Przecież miasto bezpośrednio z nich zasila budżet. Na biuletynie informacji publicznej Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego można zapoznać się z cennikiem – cena za reklamę wolnostojącą to min. 0,70 zł za 1m2 za 1 dzień (cena dot. drogi gminnej, inne kategorie dróg mają wyższą cenę) . Kalkulując, iż standardowy baner ma wielkość 12m2 i reklama „wisi” miesiąc to miasto w skali roku zasila budżet o około 3000. A ile reklam wolnostojących stoi w mieście i to tylko na drogach gminnych? W miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego nie często można zauważyć zapisy zakazujące lokalizację reklam w pasach drogowych.

Co się dzieje w przypadku braku obowiązującego planu? W Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Szczecin (uchwała Nr XVII/470/12 Rady Miasta Szczecin z dnia 26 marca 2012 r.), zwrócono uwagę na jakość otaczającej nas przestrzeni. Jednym z kierunków jest dostosowanie do charakteru miejsca plastyki przestrzeni reklamowej. Ważne jest, iż problem jest zauważony oraz jest podjęta próba jego likwidacji. Jednak, jak powszechnie wiadomo, decyzje o warunkach zabudowy nie muszą być zgodne ze studium.

Miejski Konserwator Zabytków opublikował „Zasady umieszczania reklam w mieście”[1]. Niestety nie są to zasady obligatoryjne. Wszystkie wytyczne są formą tylko i wyłącznie zaleceń. Informacje można śmiało nazwać poradnikiem reklamy wkomponowanej w otaczające sąsiedztwo. Co ciekawe Zespół Miejskiego Konserwatora Zabytków zaprasza na konsultacje w celu dobrania estetycznych materiałów promocyjnych.

Obiektywizm pozwala zauważyć konflikt interesów pomiędzy wpływem do budżetu a estetyką śródmieścia, które w teorii nie jest namacalne. Jednak czy sami mieszkańcy zauważyliby zmiany? Próby wizualizacji czystych fasad budynków, pasów drogowych bez bilbordów sprawiały wrażenie jakby „czegoś” w tej przestrzeni brakowało. Czy to my nie wyobrażamy sobie miejsc wolnych od natłoku kolorów i informacji, czy mamy tak silna potrzebę zaśmiecania? Widok centrum dużego miasta zawsze kojarzy się z neonami, reklamami, banerami. Całkowity zakaz byłby w obecnych czasach rozwiązaniem nieracjonalnym, ale także nie spełniającym kryteriów dzisiejszego świata – przecież tak ma wyglądać centrum. Ale czy zawsze? Ujednolicenie otoczenia sprawi, iż reklama już nie będzie reklamą, wiec tak naprawdę co trzeba zrobić? W jednych z wywiadów Bartłomiej Kopaliński z Towarzystwa Urbanistów Polskich  powiedział bardzo ważną rzecz: „Ustawowa definicja ładu przestrzennego jest bardzo złożona, ale to co najważniejsze, to stwierdzenie, że ład to “różnorodność uporządkowana”. My mamy dzisiaj różnorodność, ale nieuporządkowaną. W PRL-u mieliśmy sytuację odwrotną, a mianowicie uporządkowaną jednorodność. Ale czy to był ład przestrzenny? Dlatego warto zawsze zastanowić się nad tym, kiedy mówimy o przywróceniu ładu przestrzennego.”[2]Tak więc ani likwidacja reklam, ani ich ujednolicanie nie przyniesie oczekiwanego rezultatu. Należy wprowadzić zasady ilościowe oraz jakościowe zróżnicowane dla każdej części miasta. Ale na rezultaty będzie trzeba długo czekać.

[1]http://bip.um.szczecin.pl/umszczecinbip/chapter_11477.asp

[2]http://www.portalsamorzadowy.pl/prawo-i-finanse/krajobraz-jako-dobro-szczegolne-musza-chronic-rzad-i-samorzad-wojewodztwo-i-gmina,62423.html – 31.08.2014

Autorką powyższego tekstu jest Martyna Ciach.