Sztokholm wprowadza wyższe opłaty za wjazd do centrum

Podatek za wjazd do strefy wzmożonego ruchu obowiązuje w dwóch szwedzkich miastach – Sztokholmie i Göteborgu. Od nowego roku w stolicy kraju obowiązywać będą wyższe stawki.

Opłaty za wjazd do strefy śródmiejskiej (szw. trängselskatt) w Sztokholmie obowiązują od 2007 roku. Zostały one wprowadzone by ograniczyć natężenie ruchu w strefie centralnej, jednocześnie poprawiając warunki jazdy i zwiększając bezpieczeństwo na drogach oraz oczywiście minimalizując negatywne wpływy na stan środowiska i zdrowia mieszkańców i użytkowników miasta. Celem jest obciążenie kosztami dokładnie tych osób, które się do tego przyczyniają.

Jak to działa? Strefą opłat objęte są centralne dzielnice i wyspy – z wyłączeniem przebiegającej przez nie obwodnicy. Przy każdym wjeździe na teren strefy znajdują się punkty poboru opłat – zespoły kratownic z kamerami. Fotografują one wszystkie wjeżdżające do strefy pojazdy. Na podstawie wykonanych zdjęć Zarząd ds. Transportu raz w miesiącu wysyła rachunek na adres, na który zarejestrowany jest samochód. Ze względu na położenie miastach na wielu wyspach liczba wjazdów do strefy jest naturalnie ograniczona, obecnie działa 26 punktów opłat. Mniejszy Göteborg ma ich 36.

Strefa płatnego wjazdu | źródło: Transportstyrelsen

Strefa płatnego wjazdu | źródło: Transportstyrelsen

Należności pobierane są w dni robocze od 6:30 do 18:30 i są uzależnione od godziny. Obecnie najniższa stawka to 10 kr (ok. 4,5 zł), która rośnie w czasie szczytu porannego i popołudniowego do 20 kr. Maksymalna wartość do zapłaty jednego dnia dla pojazdu to 60 koron. Należności naliczane są również na pojazdy zarejestrowane za granicą Szwecji. Dniami wolnymi od trängselskatt są weekendy, święta i cały okres lipca.

System okazał się skuteczny – ruch zmalał o 1/4. Jednak region Wielkiego Sztokholmu rozrasta się i w ostatnich latach osiedla się tutaj około 30-40 tys. osób rocznie, dlatego też od 1 stycznia 2016 wprowadzone zostaną podwyżki opłat. I tak wjazd do centrum w szczycie komunikacyjnym kosztować będzie już 35 kr (ok. 16 zł). Do 105 koron wzrośnie dzienny limit naliczonych opłat. Władze miasta idą o krok dalej i wprowadzą również opłatę za przejazd fragmentem obwodnicy tzw. Essingeleden – najbardziej zatłoczona droga w kraju, około 130 tys. pojazdów dziennie. Argumentowane jest to zbyt dużym ruchem, często występującymi korkami oraz bliskością zabudowy mieszkaniowej na wyspach Stora i Lilla Essingen oraz Kungsholmen. Pomysł ten wzbudził duże kontrowersje, ze względu na brak innej możliwości ominięcia miasta i zbytniego wykorzystywania kierowców.

Betalastation

Punkt poboru opłat | fot. Kamil Suchożebski

W 2013 roku naliczono prawie 800 mln koron opłat. Duża część z nich przeznaczana jest na usprawnianie i rozbudowę sytemu komunikacji publicznej. I tak w Sztokholmie na ukończeniu jest projekt Citybana – tunelu dla szybkiej kolei miejskiej pod centrum, w ubiegłym roku oddano do użytku kolejny etap szybkiego tramwaju (Tvärbana, umożliwia komunikację z pominięciem śródmieścia), a ostatnio zapowiedziano rozbudowę sieci metra o 10 stacji. Jednym z pomysłów jest również by zyski zostały przeznaczone na obniżkę cen biletów komunikacji miejskiej.