Urbnews.pl

Nowa ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz o Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym

Od 1 lipca weszła w życie ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz o Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym. Akt modyfikuje dotychczasowe zasady obrotu nieruchomościami na rynku pierwotnym dołączając do dotychczasowych rozwiązań chroniących interesy klientów firm deweloperskich kolejne instytucje.

Olimpia Port – Apartamenty Nad Odrą Wrocław – Archicom

Ustawa przygotowana prze UOKiK w znaczący sposób zabezpiecza nabywcę mieszkania. Jakie konsekwencje będzie miała dla firm deweloperskich? Przygotowany dokument jest bez wątpienia prokonsumencki, a więc jakie prawa nadaje kupującym swoje wymarzone M? Poniżej prezentujemy najważniejsze zmiany:

Wada istotna czy nieistotna?

Ustawa pozwala nabywcy także na odmowę dokonania odbioru, gdy stwierdzi, że nieruchomość ma wadę istotną i jednocześnie deweloper odmówi uznania jej w protokole. Jeżeli deweloper uzna wadę istotną w protokole, ale jej nie usunie, to nabywca może odstąpić od umowy. Jeżeli nabywca przy powtórnym odbiorze stwierdzi, że wada nie została usunięta będzie mógł przygotować wniosek o wydanie opinii przez rzeczoznawcę budowlanego. Jeżeli ten stwierdzi istnienie wady istotnej kupujący uzyska prawo do odstąpienia od umowy, a deweloper zostanie obciążony kosztami sporządzenie ekspertyzy. Jeśli wada istotna nie zostanie stwierdzona nabywca będzie musiał ponieść koszt wydania opinii.

Odstąpienia od umowy deweloperskiej – poszerzony katalog przypadków.

Nabywca mieszkania będzie mógł odstąpić od umowy z przedsiębiorcą m.in. wtedy, gdy nie zostanie poinformowany o zmianie banku prowadzącego rachunek powierniczy,  gdy deweloper nie będzie posiadał zgody banku lub innego wierzyciela hipotecznego na bezobciążeniowe ustanowienie odrębnej własności lokalu mieszkalnego i przeniesienie jego własności na nabywcę po wpłacie pełnej ceny lokalu,  a także w sytuacjach wymienionych wyżej-  gdy deweloper uzna daną wadę lokalu za istotną ale jej nie usunie w określonym terminie albo jeśli rzeczoznawca budowlany stwierdzi istnienie wady istotnej lokalu.

Możliwe problemy interpretacyjne

Nowe przepisy, mimo że istotnie wzmacniają pozycję kupującego nie są pozbawione wad i mogą prowadzić do niepotrzebnych sporów pomiędzy nabywcami a przedsiębiorcami. Tak stać się może w przypadku rozwiązań dotyczących odstąpienia od umowy deweloperskiej z uwagi na wady istotne lokalu. Ustawodawca nie zdecydował się określić, jak katalogować dane usterki. To pozostawia pole do interpretacji. W ocenie branży istnieje duże ryzyko, że przepis będzie nadużywany przez spekulantów poruszających się na rynku nieruchomości. W przypadku bowiem gdy uznają, że dane mieszkanie nie da im wystarczającego zysku, będą wyszukiwać w nim najmniejszych wad, by doprowadzić do rozwiązania umowy.

Zdaniem przeważającej części ekspertów nowa ustawa o ochronie praw nabywców doprowadzi do wyłączenia przepisów dotyczących rękojmi w przypadku istnienia wad mieszkania. Aktualna ustawa mówi jasno, że w sytuacjach w niej nieuregulowanych w zakresie wad lokalu, zastosowanie mają przepisu kodeksu cywilnego dotyczące rękojmi. Tego odniesienia zabrakło w nowych rozwiązaniach. W związku więc z tą luką, to na konsumenta przerzucono cały ciężar dowodzenia, że nieruchomość jest wadliwa. Dlatego też, aby uniknąć sporów sądowych na wyżej wymienionym tle Polski Związek Firm Deweloperskich apeluje o poprawę kontrowersyjnych przepisów.

Radca Prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich Przemysław Dziąg szacuje, że łącznie z powodu składki na DFG i nowych obowiązków wynikających z ustawy ceny mieszkań mogą wzrosnąć o ok. 2-3 proc., w zależności od projektu. Mecenas komentuje:

Wiadomo, że dla małych deweloperów, którzy nie mają złożonych struktur administracyjno–rozliczeniowych i własnych systemów informatycznych, wywiązanie się z nowych wymogów będzie większym wyzwaniem i będzie oznaczać większe koszty

Co dalej z sektorem rynku mieszkaniowego?

Aktualne warunki rynkowe uniemożliwiają budowę większej liczby mieszkań, co mogłoby wpłynąć pozytywnie na ceny lokali. W ostatnich 3 miesiącach to wysokie stopy procentowe i wzrost kosztów materiałów budowlanych stał się największym problemem branży. Jednak już od kilku lat PZFD wskazuje, że to brak gruntów jest głównym czynnikiem ograniczającym rozwój budownictwa. Związek wielokrotnie mówił o tym w raportach skierowanych do strony rządowej. Zgodnie z danymi NBP ceny ziemi pod budownictwo mieszkaniowe w 2021 r. poszły w górę o 27%. W 2020 o 13%, a 2019 o 17%. W porównaniu z cenami z końca 2018 wzrost sięgnął 67% procent. W ciągu ostatnich 7 lat w większości dużych miast koszt gruntu pod mieszkania poszedł w górę kilkukrotnie.

W 2022 roku deweloperzy bez wątpienia rozpoczną budowę znaczenie mniejszej liczby mieszkań niż w 2021 kiedy ruszono ze 165 tys. jednostek. Skumulowane dane do maja 2022 pokazują spadek już o 23,2 %. Dołek będzie większy, bo wielu przedsiębiorców, pomimo trudności rynkowych, spieszyło się w pierwszej połowie roku z rozpoczęciem inwestycji, aby nie objęły ich dodatkowe, kosztowne wymogi nowej ustawy o ochronie praw nabywcy, który jeszcze bardziej podbiłyby ceny. PZFD szacuje, że w 2022 deweloperzy rozpoczną o 30-40% mniej inwestycji niż w 2021. To przełoży się najpierw na spadek zatrudnienia na budowach i w biurach, a następnie na wszystkie podmioty biorące udział w cyklu powstawania i wykańczania mieszkań, czyli u producentów materiałów, okien, drzwi, ekip wykończeniowych, wytwórców mebli, AGD, RTV, które w miażdżącej większości są zlokalizowane w kraju.

Exit mobile version