Wieżowce coraz bardziej otwarte na otoczenie
Niemal wszędzie tam gdzie powstają, wieżowce przestają być twierdzami ze szkła i betonu. Ewoluowało zarówno podejście do ich architektury jak i wyznaczania funkcji jakie pełnią w przestrzeni publicznej. Otwartość na otoczenie, nacisk na budowanie społeczności, troska o środowisko naturalne – dzisiejsze wieżowce to bez wątpienia miejsca dużo bardziej przyjazne niż jeszcze kilkanaście lat temu. Spotkanie PLACES + SPACES „The Art of a Tall Building” zorganizowane przez Urban Land Institute w Warszawie skupiło architektów z czołowych międzynarodowych pracowni oraz europejskich inwestorów i deweloperów.
„Ogólny wzrost liczby ludności i migracje do dużych miast, które coraz częściej będą powodowane zmianami klimatycznymi, skłaniają do ponownego przemyślenia, jak najlepiej wykorzystywać grunty w centrach największych aglomeracji. Inteligentne dogęszczanie miast oraz nadawanie gęstej zabudowie wysokościowej ludzkiego wymiaru, to priorytety, którymi powinni kierować się urbaniści, architekci i deweloperzy”. Taki pogląd podczas PLACES + SPACES wyraził Kent Jackson, Partner w międzynarodowej pracowni Skidmore Owings Merrill LPP (SOM), która uczestniczyła w projektowaniu m.in. takich budynków jak najwyższy na świecie Burdż Chalifa w Dubaju, Willis Tower w Chicago czy One World Trade Center w Nowym Jorku.
Jak podkreślił Bill Price, dyrektor ds. rozwoju w międzynarodowej pracowni WSP, uczestniczący m.in. we wstępnej fazie projektowania wieżowca The Shard w Londynie: „Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nowe wieżowce oferowały znakomitą przestrzeń publiczną, z której może skorzystać każdy. Warto też zwrócić uwagę, że powstawanie wieżowców często wiąże się z odzyskiwaniem zaniedbanych terenów – wysoka zabudowa może opierać się na adaptacji i nadbudowie istniejących obiektów”.
Przykład inwestycji, która pomimo dużej wysokości i skali zachowuje dużą otwartość na otoczenie, przedstawił James Goldsmith, dyrektor ds. wynajmu w AXA Investment Managers – Real Assets, nadzorujący proces wynajmu 278-metrowego wieżowca powstającego w londyńskim City. „Inkluzywność, dobrostan wszystkich użytkowników, dzielenie się wiedzą oraz troska o środowisko naturalne – to elementy, o które dbamy w 22 Bishopsgate. Przestrzenie do dyspozycji społeczności budynku, takie jak przestrzeń coworkingowa i eventowa, biura do wynajęcia na elastycznych zasadach, siłownia czy platforma widokowa, sprawiają, że nasz budynek określamy mianem wertykalnego kampusu biurowego, a nie typowego wieżowca” – powiedział James Goldsmith.
Zbliżony przykład z Polski przedstawił też uczestniczący w panelu dyskusyjnym Peter Pecnik, prezes zarządu HB Reavis Poland – firmy tworzącej w Warszawie m.in. zespół trzech wieżowców Varso Place: „Każdy wieżowiec zaczyna się na parterze. Dlatego w Varso Place zadbaliśmy o otwarty charakter budynków. Przestronne lobby i ogólnodostępne partery wręcz zapraszają przechodniów do środka, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie” – stwierdził Peter Pecnik.
“Stworzenie głównych założeń odbudowy World Trade Center było być może jednym z najbardziej skomplikowanych, współczesnych procesów planistycznych. Historyczna waga wydarzeń, które miały miejsce w Nowym Jorku 11 września, musiała zostać skonfrontowana z możliwościami finansowymi oraz parametrami terenu przeznaczonego na odbudowę. Plan naszej pracowni musiał uwzględnić potrzeby różnych interesariuszy, wpisując zabudowę wysokościową w kontekst lokalizacji” – wspominał YamaKarim, Partner w Studio Libeskind odpowiedzialnej za przygotowanie tzw. „masterplanu” nowego serca Nowego Jorku.
Temat budynków wysokościowych zwieńczył już drugi cykl spotkań PLACES + SPACES organizowanych przez polski oddział Urban Land Institute. W 2020 planowana jest jego kontynuacja – więcej informacji już wkrótce.
Partnerami zakończonego cyklu PLACES + SPACESbyły firmy: Greenberg Traurig, Skanska, Colliers International, Cushman& Wakefield, Dentons, Echo Investment, Ghelamco, Globalworth, Hines i Vastint.