Sylwetki osób związanych z GP i Urbanistyką: Ebenezer Howard
Ebenezer Howard (żył w latach 1850 – 1928) – urodzony w Londynie, człowiek pragnący poprawy warunków życia ludzi.
Ebenezer Howard jest przykładem człowieka, który doszedł do wszystkiego sam. Brytyjczyk był samoukiem. Howard nie ukończył żadnych studiów, pochodził z rodziny z niższych warstw społecznych, a mimo wszystko nie przeszkodziło mu to w zrobieniu kariery naukowej. Punktem zwrotnym w jego życiu okazał się wyjazd do Chicago, gdzie pracował dla sądów i gazet. Miał wtedy 21 lat i stwierdził, że życie farmera nie jest szczytem jego aspiracji. Praca w sądzie pozwoliła Howardowi zapoznać się z licznymi problemami społecznymi, politycznymi. Wolny czas poświęcał na zgłębianie wiedzy dotyczącej z jednej strony problemów społecznych, z drugiej utopijnych wizji. Zainspirowany dziełami Looking Backward Edwarda Bellamy’ego oraz Progress and Poverty Henry’ego George’a stworzył w 1902 roku pracę swojego życia – Garden Cities of To-morrow. Nie zdziwi chyba nikogo, że tytułowe miasta-ogrody miały też wpisaną w swój charakter cząstkę utopii. Pomimo tego ujrzała ona światło dzienne.
Teoria 3 magnesów:
Wykres 3 magnesów jest symbolicznym ukazaniem zalet i wad życia w mieście i na wsi. Howard dążył do wydobycia tego, co dobre zarówno w wielkomiejskim życiu, jak i tym odbywającym się poza granicami miast. Pierwszy magnes przedstawia wady i zalety życia w mieście. Do pozytywów Howard zaliczył: bogate życie towarzyskie połączone z możliwością rozrywki, wysokie zarobki, oświetlenie, zaś wśród minusów znalazły się m.in.: anonimowość, wysokie koszta życia, ciasnota, niezdrowy klimat, oddalenie od przyrody. Drugi magnes analogicznie został skomponowany dla wsi. Nie zdziwi chyba nikogo fakt, iż często to, co było uznane za plus w mieście będzie minusem na wsi i na odwrót. Głównym atutem wsi wg Howarda jest przede wszystkim bliskość natury oraz wiążące się z tym świeże powietrze, możliwość wypoczynku. Za wady Brytyjczyk uważał: brak życia towarzyskiego i rozrywek, niższe niż w mieście zarobki, długi dzień pracy, braki infrastruktury technicznej. Ostatni magnes poprzedzony jest pytaniem “Dokąd zmierzamy?”. Odpowiedzią ma być trzeci magnes przedstawiający wyłącznie pozytywy nowego tworu, czyli miasta-wsi. Do nich zaliczono: bliskość przyrody, dostępność komunikacyjną, godne zarobki, możliwość rozwoju przedsiębiorstw, szanse dla zaistnienia życia towarzyskiego, zaopatrzenie w infrastrukturę techniczną, swoboda życia.
Koncepcja miasta-ogrodu:
Idea miasta-ogrodu powstała w odpowiedzi na narastające problemy związane z zanieczyszczeniem powietrza, chorobami i brudem panującym w miastach. Głównym celem powstawania miast-ogrodów było odciążenie głównego ośrodka miejskiego. Zwane również miastami satelickimi przeznaczone były dla ok. 30 tys. mieszkańców. Stosunek terenów zabudowanych do terenów zielonych (w tym przeznaczonych pod uprawę) wynosił 1:4. Najważniejszym atutem takiego miasta satelickiego była jego samowystarczalność. Każda jednostka była niezależna tj. założycielem była spółdzielnia tworząca gminę, a państwo nie ingerowało w prowadzoną przez nią politykę. To ona ponosiła koszta budowy infrastruktury technicznej oraz społecznej, a także domów mieszkalnych. Następnie dzierżawiono budynki mieszkalne na okres 99 lat, zaś pozostałe budynki użyteczności publicznej na 999 lat. Pieniądze uzyskiwane z dzierżawy miały za zadanie spłacić koszta inwestycji, w tym: zaopatrzenie miast w infrastrukturę techniczną, wykup gruntów czy materiały związane z budową.
Charakterystycznym punktem każdego miasta-ogrodu był znajdujący się w samym centrum… ogród!, dookoła którego lokalizowano najważniejsze budynki o charakterze publicznym. Cały ten obszar otoczony z każdej strony był terenami zielonymi, od których odbiegało 5 alei, z czego trzecia i najszersza – nazwana przez autora Grand Avenue – skupiała obiekty o charakterze rekreacyjnym, szkoły oraz kościoły. Z kolei przy pierwszej alei zlokalizowane były zakłady pracy. W miastach nie zabrakło powierzchni dla rolników. Grunty orne usytuowane były w peryferyjnych częściach miast (na rysunku poniżej linii kolejowej).
Chciałbym teraz przejść do szerszego ujęcia tj. położenia miast-ogrodów na tle miasta centralnego (całość to tzw. Social City). Koncepcja Howarda zakładała przecięcie głównego ośrodka miejskiego trzema drogami łączącymi ze sobą miasta satelickie. Zaprojektowana została także trasa kolejowa, styczna do miast satelickich po wewnętrznej ich stronie względem miasta centralnego. Przestrzenie pomiędzy wypełnione były farmami oraz lasami. Ważnym aspektem stanowiła kanalizacja, którą usytuowano, podobnie jak trasę kolejową, na kształt koła, z tym, że przechodziła ona przez środek miast-ogrodów. Wzdłuż niej, po obu stronach miast miały zostać wybudowane zbiorniki na odpady. Niewątpliwie wszechobecna zieleń, bliskość pracy i podstawowych usług, niezależność miast satelickich pozytywnie wpływały na postrzeganie koncepcji Howarda. Trzeba jednak pamiętać, iż takie rozwiązanie, aby funkcjonowało poprawnie, potrzebuje wiele wolnej przestrzeni.
Letchworth – miasto-ogród położone 35 mil na północ od Londynu, które stało się pierwszą realizacją koncepcji Howarda. Plan zaprojektowanego przez Raymond’a Unwin’a oraz Richard’a Barry’ego Parker’a miasta cechował się: centralnym, zielonym placem, wokół którego usytuowano budynki użyteczności publicznej. W kierunku północ-południe wyznaczona została główna aleja, która u góry krzyżowała się ze styczną do miasta trasą kolei. Po drugiej stronie torów zlokalizowano farmy. Po ponad 100 latach miasto, pomimo znacznego wpływu przemysłu, potrafiło zachować swój “zielony” charakter i wygląda obecnie tak:
Wyświetl większą mapę
Innymi realizacjami koncepcji miast-ogrodów są: Welwyn (W. Brytania), Enskede (Szwecja), Radburn (USA), Kapyla (Finlandia), Hellerau (Niemcy), Stains (Francja), a na naszym krajowym podwórku m.in. podwarszawskie Ząbki, Podkowa Leśna, Komorów, Józefów czy Śródborów.
Na sam koniec chciałbym odnieść się do stwierdzenia z początku artykułu, jakoby koncepcja Howarda była częściową utopią. Poparcie swoich słów chciałbym przedstawić w formie przykładu, który znalazłem na tej stronie. Zestawiono tam Social City Ebenezer’a Howard’a z angielskim miastem Leeds. Przy takiej samej powierzchni Leeds pomieściło w swoich granicach ponad trzykrotnie więcej osób. Niestety, ale czy wyobrażacie sobie Państwo przy dzisiejszych cenach gruntów za mkw pod ośrodkami miejskimi, że kogokolwiek stać na ponoszenie trzykrotnie wyższych kosztów?