Świat oczami urbanisty

– Kim jesteś z zawodu?

– Urbanistą.

– Mhm… czyli właściwie to czym się zajmujesz?


Odpowiedź na powyższe pytanie bywa naprawdę trudna. Dzieje się tak, ponieważ w społecznym odczuciu jest to niemalże nieistniejący zawód, w mediach urbanista pojawia się sporadycznie. Co więcej, urbanistyka jest zarówno nauką, jak i sztuką. Jednocześnie, przy niewielkiej i często coraz mniejszej liczbie godzin przeznaczanych na naukę sztuki, w szkołach poruszane są tematy plastyki, muzyki, rzeźby, w rzadkich przypadkach – architektury. Urbanistyka za to nie istnieje w procesie edukacyjnym polskiego ucznia. W podniesieniu poziomu świadomości urbanistyki nie pomaga również dokonana w 2014 roku deregulacja. Konsekwentnie od tej pory niewymagane są jakiekolwiek kwalifikacje do wykonywania tego zawodu.

Prawdziwy problem nie leży jednak w przekonywaniu o roli urbanistów w społeczeństwie. Nie chodzi o wylewanie żalu, lecz uświadomienie, że każdy z nas może spojrzeć na świat oczami urbanisty. Tym bardziej, że urbaniści być może wciąż „wiedzą lepiej”, ale nie są traktowani jak bogowie, a ich analizy jak sądy ostateczne. Wszelkie decyzje podejmowane przez osoby pełniące ten zawód są konsultowane z lokalnymi władzami, stosownymi urzędami oraz lokalną społecznością. Szczególne, coraz większe znaczenie przypisuje się właśnie tej ostatnie grupie. W niej również odnotowywane są pozytywne zmiany, które objawiają się wzrostem zainteresowania konsultacjami oraz różnego rodzaju warsztatami i happeningami, co przyczynia się do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Czym jest więc świat według urbanisty? Aby znaleźć odpowiedź, wystarczy urządzić krótki spacer i zadać sobie kilka pytań.

Wychodzisz ze swojego mieszkania/domu. Rozejrzyj się i zastanów co widzisz, jak zaaranżowana jest przestrzeń wokół ciebie. Czy w okolicy znajduje się jakiś dominujący obiekt, który skupia twój wzrok, na przykład wieża kościoła, biurowiec albo dworzec? Widzisz wokół siebie morze betonu z zielonymi enklawami, czy może sytuacja jest zupełnie odwrotna? Przyjrzyj się też, jak zorganizowany jest ruch wokół ciebie. Dla kogo przeznaczona jest przestrzeń? Czy większy nacisk położony jest na potrzeby pieszych, samochodów, rowerzystów, a może każda grupa ma dla siebie wydzieloną strefę? Spójrz na budynki wokół ciebie. Zastanów się czy są do siebie podobne wysokością, kształtem, a może detalem lub kolorem elewacji? Czy jesteś w stanie nakreślić wspólną frontową linię, do której te budynki przylegają? Być może twoją uwagę przykuwają reklamy, w postaci billboardów albo szyldów lokalnych sklepów?

Dokonałeś wizualnej analizy swojego otoczenia? Świetnie, teraz zamknij oczy. Odczekaj chwilę i zastanów się nad tym co dociera do twoich uszu. Czy słyszysz gwar przechodniów, czy jest on zagłuszony przez różnego rodzaju pojazdy? A być może mimo wielkomiejskiego hałasu dostrzegasz śpiew ptaków z pobliskiego parku albo kibiców dopingujących na stadionie? Dźwięki są niezwykle istotne, gdyż jednym z najczęściej wskazywanych atutów wybranego miejsca zamieszkania jest cisza. Niemniej, nie poprzestawaj na tym i weź głęboki wdech. Czy wdychane powietrze jest czyste czy zanieczyszczone spalinami? A być może zamiast nich poczułeś przyjemny zapach otaczającej cię zieleni?

W ten właśnie sposób dokonujesz prostej analizy urbanistycznej swojego otoczenia. Odbierając je różnymi zmysłami i rozbijając na mniejsze części zaczynasz dostrzegać to, co na co dzień może wydawać się niewarte uwagi. Zaczynasz zauważać schematy, którymi kierowano się przy realizacji poszczególnych inwestycji i które tworzą wspólnie urbanistyczny klimat miejsca.

ulica

Po zakończeniu rozmyślań nad twoją bezpośrednią okolicą, zastanów się w jakiej zależności znajduje się ona wobec odleglejszych terenów? Zadaj sobie pytanie, w jakiej części miasta mieszkasz i jakie wiążą się z tym konsekwencje. Czy mieszkasz w centrum czy na przedmieściach? Twoja okolica to dzielnica nowoczesnych apartamentowców, osiedle bloków lub domów jednorodzinnych, a może jedna z przedwojennych kamienic w historycznym śródmieściu? Pomyśl, jak daleko musisz dojeżdżać do pracy i ile czasu ci to zajmuje? Wybierasz przy tym samochód, rower, a może masz dobry dostęp do komunikacji miejskiej – tramwajowej, kolejowej lub autobusowej?

Gdybyś chciał wybrać się do sklepu, to w jakiej odległości znajduje się ten najbliższy? Gdzie w pobliżu znajduje się szpital lub przychodnia? A może w okolicy napotykasz się na grupki dzieci wracające ze szkoły? Chcąc pójść na basen lub pograć w koszykówkę musisz podróżować przez kilka kilometrów, czy też obiekty sportowe znajdują się tuż za rogiem? Czy masz możliwość spędzić czas ze znajomymi w lokalnym pubie lub restauracji, czy twoja okolica pozbawiona jest punktów usługowych?

ulica2

Odpowiadając na te i podobne pytania tworzysz w swoim umyśle obraz funkcjonowania szerszej okolicy swojego dzielnicy czy miasta. Zbierasz i uporządkowujesz informacje o tym jakie funkcje pełnią tereny wokół ciebie. Zaczynasz dostrzegać atuty i wady przestrzeni, w której się znajdujesz. Zauważasz, że bez względu na wielkość swojego miasta, ma ono swoje strefy przeznaczone do zróżnicowanych (lub też mieszanych) aktywności.

W tym co cię otacza, w tym co widzisz, czujesz i słyszysz, przejawia się urbanistyka. To ona sprawia, że postrzegasz swoje otoczenie w lepszy lub gorszy sposób. Wpływa na to, czy dana okolica jest bardziej przyjazna dla zamieszkania, odpoczywania lub poruszania się samochodem. Odbiór przestrzeni jest jednocześnie wynikiem i konsekwencją nieskończenie wielu decyzji podejmowanych przez człowieka w celu przekształcenia jej pierwotnego stanu. Bez względu na charakter tych zmian, w urbanistycznym myśleniu niezbędne jest postępowanie w sposób celowy, przemyślany i strategiczny, przy jednoczesnym uwzględnianiu zmieniających się warunków. Ten warunek często pozostaje niespełniony, czego efektem jest urbanistyczny chaos, którego doświadczyć możemy w większym lub mniejszym stopniu niemalże w każdej części kraju. Istotne jest uświadomienie sobie, że problemy urbanistyczne w bezpośredni jak i pośredni sposób wpływają na jakość życia każdego z nas. Stąd też zachęta – spójrz na świat jak urbanista, zastanów się nad tym co w nim widzisz, a następnie opowiedz o tym innym i idź zmieniać go na lepsze.