Miasta i budynki, z których chce się korzystać: PLACES + SPACES tym razem o rewitalizacji

Już siódme spotkanie PLACES + SPACES organizowane przez polski oddział Urban Land Institute, okazało się prawdziwą podróżą przez kilka miast, krajów i kontynentów. Wiedeń, Londyn, Kopenhaga, Gdańsk, Toronto, Shenzhen – ponad stu uczestników wydarzenia miało wyjątkową okazję do zapoznania się z najlepszymi praktykami w zakresie przywracania miejskich przestrzeni do życia oraz tworzenia miast zrównoważonych i przyjaznych ludziom.

Otwarte, inteligentne, najlepsze miejsce do życia – to przymiotniki, którymi w ostatnich latach przyjęło się określać Wiedeń. Dziesięć lat z rzędu miasto zwyciężyło w rankingu MercerQuality of Living, a w tym roku znalazło się też na czele Smart City Index. Z kolei w 2013 roku otwierało oenzetowskie zestawienie State of the World Cities. Podczas PLACES + SPACES, Maria Vassilakou, do niedawna zastępca burmistrza Wiednia, przedstawiła kluczowe czynniki wpływające na tak wysokie notowania:

  • wysoka dostępność subsydiowanego budownictwa mieszkaniowego (62% z ogólnej liczby lokali mieszkalnych, dwie trzecie lokali w każdej nowej inwestycji) – na ten cel każdego roku przeznaczanych jest ok. 600 mln euro;
  • nacisk na rozwój projektów typu mix-use oraz całych nowych dzielnic i kwartałów miasta;
  • miejska zieleń (53% powierzchni aglomeracji zajmują tereny zielone, a miasto stara się, aby parki i skwery było oddalone od siebie o nie więcej niż 300 metrów), a nawet wsparcie rolnictwa na terenach miejskich;
  • rozwój transportu publicznego (w tym 14 linii kolejki miejskiej i metra, a także 29 linii tramwajowych), który zapewnia mieszkańcom dostęp do najbliższej stacji lub przystanku w zasięgu 3 minut spaceru;
  • rozwój infrastruktury rowerowej (ok. 1 400 km ścieżek rowerowych) oraz ulic zamkniętych dla ruchu kołowego;
  • ograniczanie szkodliwych emisji (miasto planuje ograniczyć emisję gazów cieplarnianych co najmniej o 35% do 2030 roku oraz o 80% do roku 2050);
  • wsparcie finansowe i instytucjonalne dla projektów tworzonych przez lokalne społeczności.

Brytyjską perspektywą na regenerację obszarów miejskich przedstawiła Alexandra Notay, dyrektor funduszu mieszkań na wynajem w PfP Capital, wchodzącej w skład Places for People – jednej z największych firm działających w sektorze mieszkaniowym na Wyspach. Zwróciła ona szczególną uwagę na odpowiednie planowanie inwestycji, które pomaga uniknąć błędów wynikających z gentryfikacji dzielnic (jak np. w londyńskim Brixton) czy tworzenia zamkniętych enklaw. Wzrost przeciętnej długości życia na świecie (średnio 72 lata: wzrost o 36% od lat 60-tych poprzedniego wieku), rozwój wszechobecnych technologii, potrzeby pokolenia millenialsów, a także swoista epidemia samotności (według badań ponad 9 mln osób w Wlk. Brytanii, 14% populacji, czuje się osamotnionych) – to czynniki, które sprawiają, że zdaniem Alexandry Notay kluczowe ponownie staje się planowanie miast dla ludzi, a nie jedynie zbiorów budynków.

O miejscu, w którym nie sposób czuć się samotnym, opowiedział Lars Funding kierujący rozwojem działalności Urban Rigger.To jeden z najbardziej oryginalnych konceptów mieszkalnych w Europie, zaprojektowany przez współczesną gwiazdę architektury Bjarke Ingelsa, dedykowany w szczególności miastom położonym nad wodą i zakładający wykorzystanie pływających platform, na których zlokalizowane są mieszkania i komfortowe zaplecze socjalne, w tym nawet platforma kąpielowa, przystań czy miejsce do grillowania.Rozwiązanie wykonane z kontenerów transportowych oferuje od 300 do nawet 420 mkw. przestrzeni do życia. Powstało jako odpowiedź na potrzeby kopenhaskich studentów, a obecnie planowane jest jego wykorzystanie również w takich miastach jak Sztokholm czy Göteborg.

O spojrzeniu architekta na temat regeneracji miejskiej przestrzeni mówił z kolei Viggo Haremst, partner i design director w renomowanej pracowni Henning Larsen Architects. W swoim wystąpieniu zaznaczył m.in. że o ile koncepty „smart city” i „smart building” są interesujące, to wdrażane bez uwzględnienia lokalnych uwarunkowań i potrzeb miejscowej społeczności, tracą na wartości. Jak zatem projektować? Przede wszystkim – dla społeczności, a nie dla organizacji. Oznacza to nacisk na otwartość budynków, uwzględnienie spójnie zaprojektowanych przestrzeni publicznych, integrowanie ich z otoczeniem. Najistotniejsza jest współpraca, gdyż jak podkreślił Viggo Haremst, w błyskawicznie zmieniającym się świecie, nikt nie posiada wystarczającej wiedzy, aby samodzielnie stawić czoła wyzwaniu, jakim jest realizacja prawdziwie zrównoważonych projektów.

Podczas dyskusji ekspertów PLACES + SPACES,o doświadczeniach związanych z realizacją tętniącego życiem Centrum Praskiego Koneser w Warszawie opowiedział Marc Lebbe, dyrektor zarządzający Liebrecht & wooD. Z kolei Nicklas Lindberg, prezes zarządu Echo Investment S.A.przybliżył uczestnikom wdrożoną przez największego polskiego dewelopera koncepcję „Destinations” – tworzenia miejsc przyciągających ludzi, zapraszających do spędzania w nich czasu, zachęcających do mieszkania i inspirujących do działania, której odzwierciedleniem są m.in. Browary Warszawskie czy planowana inwestycja wielofunkcyjna przy ul. Towarowej w Warszawie.

Partnerami PLACES + SPACES są firmy: Greenberg Traurig, Skanska, Colliers International, Cushman & Wakefield, Dentons, Echo Investment, Ghelamco, Globalworth, Hines i Vastint.