Czy w granicach miasta jest miejsce na lotnisko?

Lotnisko Babice (położone na terenie Dzielnicy Bemowo w Warszawie) od lat jest tematem dzielącym mieszkańców Bemowa oraz Bielan na zwolenników i przeciwników jego działania. Mieszkańcy skarżą się na hałas, obawiają się o swoje bezpieczeństwo, ale są też tacy, którzy w lotnisku widzą dobre strony – jest to miejsce organizacji wielu imprez, rozwijania pasji związanych z lotnictwem (gdyż prowadzi się tam liczne szkolenia dla amatorów lotnictwa) oraz jest ono punktem charakterystycznym tej części miasta.  

Cały wywód na temat omawianego portu lotniczego trzeba zacząć od tego, że jest to jedno z nielicznych lotnisk w Europie, które leży w tak silnie zurbanizowanej tkance miejskiej, co nie jest bez znaczenia, ponieważ ma to wpływ na życie ludzi, na kształtowanie zabudowy oraz na przyrodę. Lotnisko otoczone jest licznymi strefami ograniczenia zabudowy, które definiują maksymalną wysokość budynków w otoczeniu – im dalej od lotniska, tym wyższe budynki mogą tam stać, nie stanowiąc zagrożenia dla ruchu lotniczego oraz dla mieszkańców, ponad to wszystkie obiekty wysokościowe (np. latarnie uliczne) muszą być łatwo łamliwe, aby lądujący awaryjnie samolot nie rozbił się na nich. Prawo lotnicze surowo podchodzi również do przyrody – wokół lotniska nie możnatworzyć zieleni wysokiej oraz siedlisk ptasich, gdyż jest to zagrożenie dla statków powietrznych.  W końcu lotnisko ingeruje w strefę życia ludzi – piesi poruszający się przy lotnisku oraz mieszkańcy okolicznych osiedli nieustannie spotykają się z awionetkami przelatującymi tuż nad ich głowami, śmigłowcami od których hałasu nie raz może rozboleć głowa, czy szybowcami, które przy podchodzeniu do lądowania przelatują tuż nad ogrodami działkowymi powodując nie raz obawy wypoczywających działkowiczów.

Czy lotnisko to tylko ograniczenia i uciążliwości? Nic podobnego. Jako mieszkaniec osiedla leżącego w bezpośredniej bliskości lotniska oraz osoba zainteresowana jego wpływem na miasto uważam, że lotnisko pomimo swoich wad stanowi istny landmark Bemowa, a nawet jest szansą jego rozwoju. Po pierwsze Lotnisko Babice jest punktem orientacyjnym dobrze skomunikowanym z okalającymi dzielnicami – mieszkańcy Bemowa, Bielan, Woli i Żoliborza mogą śmiało umawiać się przy nim na wzór umawiania się pod Rotundą w Centrum – każdy trafi bez problemu. Po drugie zabudowa bemowska jest bardzo przyjazna dla człowieka, gdyż przestrzenie między budynkami nie są małe i klaustrofobiczne, a same budynki nie są wysokie, w związku z tym nie ma poczucia przytłoczenia towarzyszącego nie raz gęstej tkance charakterystycznej dla dużych miast (trzeba pamiętać, że takie kształtowanie zabudowy wynika w dużej mierze z stosowania przepisów prawa lotniczego). Dzięki obecności lotniska Bemowo jest bardzo charakterystyczne, gdyż dominuje w nim ogromna przestrzeń wolna od ciasnoty miasta – obserwator może patrzeć na bardzo szerokie i dalekie scenerie (wyjątkowo malownicze podczas zachodów słońca), a to wszystko bez wyjeżdżania z miasta! Poza tym lotnisko „wcina się” w otulinę Kampinoskiego Parku Narodowego stanowiąc swego rodzaju klin napowietrzający, co wyraźnie da się odczuć przy wiatrach wiejących znad puszczy.  Zamknięty na co dzień teren portu lotniczego staje się często miejscem publicznym podczas organizacji licznych imprez, co ma szalenie duże znaczenie dla życia miasta. Nawet gdy imprezy się nie odbywają, otwarte tereny okalające lotnisko ściągają zapaleńców obserwujących ruch lotniczy, modelarzy testujących swoje zdalnie sterowane modele samolotów oraz ludzi puszczających latawce, co w sumie tworzy pewien specyficzny mikroklimat – Bemowo jako miejsce kultu przestrzeni powietrznej.

Jak widać lotnisko ma pewne wady, ale trzeba pamiętać również o jego zaletach. Obiekt ten w istotny sposób wpływa na kształtowanie zabudowy (w której dominuje przestrzeń), jest punktem charakterystycznym, zapewnia dzielnicy świeże powietrze, ściąga fanów lotnictwa oraz zapewnia widoki rodem z filmu „Top Gun” (choć w wydaniu mniej widowiskowych samolotów). Jest to miejsce przyjazne człowiekowi, mimo uciążliwego czasem hałasu.

Jak lotnisko może przyczynić się do zapewnienia takiego przyjaznego charakteru miasta? Oczywiście tak długo jak lotnisko istnieje w dzielnicy nie pojawią się wysokościowce, zachowane zostaną szerokie trakty komunikacyjne (które w razie awarii samolotu służą jako pasy do lądowania, a na co dzień zapewniają wygodny transport) oraz dzielnica będzie dobrze napowietrzana. Ponadto, port lotniczy ściąga zainteresowanych i z czasem może stać się prawdziwym symbolem dzielnicy – samoloty na co dzień schowane w hangarach mogłyby być eksponowane w zasięgu wzroku pieszych przechadzających się wzdłuż terenu lotniskowego, co z pewnością przyciągnie nawet najmłodszych i podkreśli jeszcze bardziej „powietrzny charakter dzielnicy”. Rozwój lotniska przyniesie wiele miejsc pracy dla lokalnej społeczności – mało kto zdaje sobie sprawę jak wiele firm z różnych branży korzysta z portu lotniczego. Lotnisko to nie tylko interesujący element miasta, ale również gwarancja wysokiej jakości jego otoczenia. Według mnie, problemy, które dzielą mieszkańców Bemowa i Bielan nie powinny być rozwiązywane w sposób radykalny (np. poprzez zamknięcie portu lotniczego), lecz w drodze kompromisu z podmiotami lotniska, abyśmy wszyscy mogli wspólnie cieszyć się tym niepowtarzalnym i cennym w skali europejskiej obiektem.

Damian Siembida
Studenckie Koło Naukowe Gospodarki Przestrzennej
Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.