AKTUALNOŚCI

Ceny paliw, a rozlew miast

W kontekście ostatnich spadków cen ropy na światowych rynkach warto zastanowić się na temat wpływu cen surowca na aspekty przestrzenne.

Zależność tę przeanalizowali amerykańcy ekonomiści. Raven Molloy z Zarządu Rezerw Federalnych oraz Hui Shan z Goldman Sachs przeanalizowali skutki zmian cen gazu na lokalnych rynkach od 1981 do 2008 roku. Zauważyli, że podwyżka cen ropy o 10 procent skutkuje zmniejszeniem o 10 procent liczby budowanych obiektów mieszkalnych w rejonach odległych od miejsc pracy. Oczywiście miejsce ma także odwrotna zależność – spadki cen ropy zwiększają popyt na domy oddalone od miast. Tego typu wzrost popytu zauważają deweloperzy, którzy zwiększają ceny w swoich ofertach w nieruchomościach za miastem.

Przedmieścia Phoenix w Arizonie. fot. Dominic/Wikimedia Commons

Przedmieścia Phoenix w Arizonie. fot. Dominic/Wikimedia Commons

Wyniki tych badań pokazują łatwość z jaką społeczeństwo amerykańskie reaguje na zmiany cen paliw. Nie budzi więc zdziwienia, że pojęcie „sprawlu” powstało właśnie w tym kraju. O ile w Polsce nie mamy do czynienia z rozlewem miast na taką skalę jak za oceanem, tak zjawisko suburbanizacji może również wydawać się niepokojące. Czy w skutek wzrostu cen paliw w przyszłości (mimo ostatnich spadków z takim trzeba się liczyć) zjawiska te zostaną zahamowane? Dojazd z terenów podmiejskich pochłaniał będzie coraz większe kwoty. Już dziś mieszkańcy Otwocka, Góry Kalwarii czy Grodziska Mazowieckiego aby dotrzeć do Warszawy we własnym pojeździe muszą liczyć się nie tylko z korkami, ale także z miesięcznymi wydatkami o wysokości przynajmniej 600 zł. Istnieje więc szansa, że nawet bez  reakcji samorządów i polityków (o niej na naszej stronie w najbliższym czasie), rozlew miast spowolni się w skutek aspektów ekonomicznych.

Warto wspomnieć tu o innej zależności pomiędzy sytuacją na rynku paliw, a zagospodarowaniem przestrzennym. Wraz z kryzysem paliwowym w latach siedemdziesiątych władze największych miast dostrzegły zagrożenia związane z uzależnianiem ich struktury komunikacyjnej od samochodów. Przykładem są miasta niemieckie, które w celu uniezależnienia nowych osiedli od ruchu indywidualnego, wprowadziły dodatkowe wymogi dla inwestorów.

Raport Molloy’a i Shana dostępny jest pod adresem: http://www.federalreserve.gov/pubs/feds/2011/201132/201132pap.pdf