Włochy walczą z erozją wybrzeża
Włochy od dziesięcioleci znajdują się w czołówce krajów odwiedzanych przez największą liczbę zagranicznych turystów. Poza bogatą historią i kulturą podróżnych przyciąga dobra pogoda i piaszczyste plaże. Tymczasem Włosi walczą z degradacją wybrzeża morskiego.
Długość linii brzegowej Półwyspu Apenińskiego oraz włoskich wysp wynosi około 7500 km. Ekolodzy twierdzą, że erozją zagrożonych jest około 1200 km niskiego wybrzeża. Dlaczego powierzchnia plaż we Włoszech zmniejsza się? Powodów jest kilka. Główną przyczyną jest brak regulacji zabudowy przy plażach. Z nich czerpie się piasek i żwir potrzebny do budowy okolicznych hoteli, parkingów czy dróg. Coraz więcej budynków powstaje na wydmach, co uniemożliwia naturalny ruch piasku. Materiał zabierany podczas burz i sztormów często nie jest w wystarczającym stopniu uzupełniany – aluwia rzeczne zatrzymywane są w elektrowniach wodnych. Szacuje się, że ilość osadów niesionych przez Tyber zmniejszyła się z 400 tys. do 80 tys. m3. Sytuację pogarsza dodatkowo podnoszący się poziom wód oraz powolne osiadanie płyt tektonicznych. W wyniku tych niekorzystnych działań od 1950 roku powierzchnia kraju zmniejszyła się aż o 56 km2.
Systematyczne pomniejszanie się piaszczystego wybrzeża doprowadzić może do załamania się gospodarki, szczególnie w gminach nastawionych wyłącznie na turystykę. Władze krajowe i regionalne próbują zahamować proces erozji poprzez wdrażanie programów ochronnych i monitoringu. Wznoszone są falochrony, wały i ostrogi, często podwodne. Działaniem przynoszącym najszybsze rezultaty jest regeneracja plaż poprzez naniesienie materiału z dna morza. Uchwalono również ogólnokrajowy zakaz lokalizacji budynków w odległości do 100 metrów od brzegu morskiego. W latach 1998–2015 na ochronę wybrzeża przeznaczono 4,6 miliarda euro.