Sejm przyjął ustawę o elektrowniach wiatrowych
W piątek posłowie przyjęli projekt ustawy o elektrowniach wiatrowych. Trafi ona teraz pod obrady Senatu, a następnie do podpisu Prezydenta.
O projekcie autorstwa posłów PiS głośno było od kilku miesięcy. Ustawa ma wprowadzić definicję elektrowni wiatrowej (budowlę w rozumieniu przepisów prawa budowlanego, składającą się co najmniej z fundamentu, wieży oraz elementów technicznych, o mocy większej niż moc mikroinstalacji w rozumieniu art. 2 pkt 19 ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii) i dotyczy elektrowni wiatrowych o mocy większej niż 40 kW. Ich instalacja będzie możliwa wyłącznie w oparciu o zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Największe kontrowersje budzi fakt, że elektrownia będzie mogła powstać w odległości nie mniejszej niż 10-krotność jego wysokości (wraz z wirnikiem i łopatami) od zabudowań mieszkalnych i mieszanych oraz obszarów szczególnie cennych z przyrodniczego punktu widzenia. Plany miejscowe sporządzane będą musiały być dla co najmniej takiego obszaru. Ustawa prowadzić ma też do wzrostu opłat za eksploatację wiatraków.
Postępowania w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy, które zaczęto przed wejściem w życie ustawy, można będzie prowadzić przez 3 lata od wejścia ustawy w życie na podstawie dotychczasowych przepisów.
Za ustawą głosowało 239 posłów, przeciw było 147, wstrzymało się 16.