AKTUALNOŚCI

NIK: debata o wymiarach i kosztach kryzysu polskiej przestrzeni

W siedzibie Najwyższej Izby Kontroli w Warszawie trwa debata o kryzysie polskiej przestrzeni. Wśród gości są między innymi eksperci KPZK PAN i przetstawiciele Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju.

Wielokrotnie informowaliśmy o kosztach wadliwego planowania przestrzennego. Badania i analizy KPZK PAN mowią o rezerwie terenowej dla blisko 300 milionów mieszkańców, zapisanej w Studiach Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Taki stan rzeczy powoduje horrendalne koszty chaosu przestrzennego w Polsce, szacowane na 84,3 mld zł rocznie. Jak wskazuje Najwyższa Izba Kontroli jest to pięciokrotnie więcej, niż zaplanowane w ustawie budżetowej na ten rok wydatki na szkolnictwo wyższe. Wśród tej kwoty 20,5 mld zł to koszt infrastruktury rozproszonej zabudowy, 12,6 mld zł pochłania ochrona środowiska i zdrowia, 31,5 mld zł to koszty nadmiernie wydłużonych dojazdów do pracy i szkoły.

Suburbanizacja na przykładzie Warszawy | zdjęcie: Google Earth

Jednak chaos przestrzenny to także poważne szkody społeczne: rosnące niedopasowanie miejsc pracy i zamieszkania, trudniejszy dostęp do infrastruktury społecznej, spadająca jakość życia, coraz bardziej niewydolny system administracyjno-terytorialny.

Konferencja o problemach planowania przestrzennego

(tekst aktualizowany)

Dzisiejsza konferencja to wspólne przedsięwzięcie NIK, Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania Kraju przy Prezydium PAN oraz Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej i Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN.

W Polsce od lat mamy do czynienia ze zjawiskami sprzyjającymi narastaniu chaosu przestrzennego – szczególnie na obszarach zurbanizowanych. Jest to tym bardziej niepokojące, że dewastacja ładu przestrzennego jest zjawiskiem trwałym i niejednokrotnie nieodwracalnym, a konsekwencje błędnych decyzji ponosić będą przyszłe pokolenia

– mówił w dzisiejszym wstepie Krzysztof Kwiatkowski, Prezes NIK

Najwyższa Izba Kontroli już w raporcie z 2017 roku informomwała, że funkcjonujący system planowania i zagospodarowania przestrzennego nie zapewnia racjonalnego gospodarowania przestrzenią. Wśród skutków złego zarządzania przestrzenią NIK wymienia niekontrolowaną urbanizację, lokowanie inwestycji na obszarach zagrożony powodzią, dewastację ładu przestrzennego, brak pełnej ochrony zabytków przyrody oraz niską ocenę atrakcyjności polskich miast dla inwestorów.

Podczas konferencji przedstawiono większośc wad planowania przestrzennego na terenie Polski, zawartych w dotychczas opublikowanych analizach Polskiej Akademii Nauk i Najwyższej Izby Kontroli. PAN zaapelowała do rządu o rozwiązanie problemu kryzysu przestrzennego w Polsce. Naukowcy podkreślają, jak istotna i nagląca jest zasadnicza reforma systemu planowania przestrzennego. Wśród rozwiązań wskazywali na wprowadzenie standardów urbanistycznych, czy powiązanie planowania w każdym aspekcie z prognozami liczby ludności.

Profesor Tadeusz Markowski z PAN i Uniwersytetu Łódzkiego stwierdził, że “Władza musi dostrzec interes ekonomiczny w planowaniu przestrzennym” oraz przekonywał o konieczności podjęcia działań na poziomie centralnym. Dr Adam Kowalewski z FRDL i KPZK PAN wskazał źródła kryzysu przestrzennego w Polsce, przytaczając m.in. działania z lat 90, wadliwe prawo oraz błędne przeczucie, że planowanie utrudnia inwestowanie.

Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju przedstawiło założenia nowego systemu planowania przestrzennego. Według dokumentu, o którym informowaliśmy wielokrotnie w ostatnich miesiącach, aktami prawa miejscowego będą: plan ogólny, plan zabudowy i standardy urbanistyczne. Zmiany nastąpić mają równiez na poziomie ponadlokalnym.

Nowe rozwiązania mają uzależnić zgodę na budowę od bezpośredniego dostępu do drogi publicznej. Dotychczasowa zasada, która dopuszczała dostęp pośredni, wyrządziła wiele szkód przestrzeni publicznej w Polsce.