Nie będzie zakazu wjazdu samochodów do centrów miast
Upadł projekt posła PO Tadeusza Arkita dotyczący możliwości tworzenia tzw. ekostref na szczeblu samorządowym. Rząd zrezygnował tym samym z wprowadzenia przepisów, które wzbudzały wiele kontrowersji, m.in. zakazu wjazdu starszych samochodów do centrów miast.
Celem ustawy, nad którą właśnie zawieszono prace było umożliwienie samorządom tworzenie stref, do których istniałaby możliwość wjazdu tylko samochodem o odpowiednim wieku. Projekt zakładał również stworzenie klasyfikacji pojazdów pod kątem wpływu na środowisko poprzez emisję spalin. I tak bez ograniczeń po miastach mogliby poruszać się jedynie kierowcy samochodów z silnikiem diesla co najmniej z roku 2010 lub z silnikiem benzynowym z co najmniej 2001 roku.
Twórca ustawy zaznacza, że przyczyną zaniechania prac jest zbyt krótki okres do najbliższych wyborów parlamentarnych, a w obecnej kadencji Sejmu i Senatu pozostały już tylko trzy posiedzenia. Jednocześnie regułą jest odrzucanie przez parlament projektów ustaw przygotowanych w poprzednich kadencjach, bez względu na to, czy władza się zmieniła, czy nie.
Idea ekostref i powiązanych z nimi działań została już wprowadzona w przeszło 200 europejskich miastach. Pierwsze z nich zaczęły powstawać ponad 20 lat temu. Do znanych przykładów należą Londyn, gdzie za wjazd do centrum obowiązuje opłata w wysokości kilkunastu funtów czy Berlin, w którym za bezprawny wjazd do „Umweltzonen” należy zapłacić 40 euro. Zupełnie oryginalne rozwiązania zastosowano w Paryżu – w wyznaczonym czasie, gdy normy czystości powietrza zostają przekroczone, władze zakazują poruszania się po mieście pojazdami z nie- lub parzystym numerem rejestracji.
Wprowadzenie ekostref mogłoby przyczynić się w znaczny sposób do ograniczenia ruchu samochodowego, przede wszystkim w centrach miast. Rozumiały to władze m.in. Krakowa i Wrocławia, które starają się walczyć o poprawę jakości powietrza. Pozytywnie o projekcie wypowiadali się również włodarze Poznania czy Gdańska.
Ekostrefy nigdy nie rozwiążą wszystkich problemów polskich miast, to oczywiste. Jednakże mogą one dać możliwość uspokojenia ruchu w centrach miast, zwiększenie priorytetu dla komunikacji publicznej, a tym samym poprawienie jakości powietrza. Jeżeli polskim władzom na szczeblu krajowym jak i samorządowym zależy na odbudowie potencjału centrów polskich miast, powinny one lobbować za jak najszybszym powrotem do prac nad tym projektem.