Jak wygląda współczesny krajobraz wiejski?
Polska w ostatnich latach jest obarczona wieloma zmianami zarówno społecznymi, jak i gospodarczymi, takimi jak rozwój nowych gałęzi przemysłu, migracja ludności czy zmiana obyczajów. Tego typu procesy wpływają w znaczny sposób na zagospodarowanie nie tylko obszarów miejskich, ale także wiejskich. Co ważne, zmianie ulega także podejście do przestrzeni wiejskiej jako dobra szczególnego, wymagającego ochrony.
Wsi spokojna, wsi wesoła…
Dawniej wieś kojarzona była przede wszystkim z rolniczą przestrzenią produkcyjną. To ten sektor gospodarki kształtował obszary wiejskie zarówno w ujęciu funkcjonalnym, jak i użytkowania terenu. To rolnictwo kształtowało otaczającą przestrzeń: układ przestrzenny wsi, zabudowę pojedynczych działek, czy sposób jej zagospodarowania. Na uwagę zasługuję ciągłość kulturowa – kultywowane i szanowane były dawne tradycje a także rodziły się nowe. Cechą dawnej wsi była także stabilność ekologiczna – ludność była w bezpośrednim kontakcie z naturą. Rytm życia był wyznaczany przez pory roku i zjawiska przyrodnicze. Ten szacunek do przyrody, ale i pracy, rodził pewne zachowania i postawy społeczne. Silnie zaznaczone było poczucie wspólnoty. Należy tutaj podkreślić i przypomnieć, że wieś to nie tylko tereny zabudowane. To także otaczające je pola i lasy.
Współczesna wieś
Od lat obserwowane jest wycofywanie się rolnictwa z terenów wiejskich. Jego miejsce zajmuje mieszkalnictwo, rekreacja czy usługi. W bardzo silnym stopniu wpływa to na zmiany w zagospodarowaniu przestrzennym. Można powiedzieć, że polska wieś zbliża się strukturą przestrzenną do miasta. Nowe osiedla mieszkaniowe odbiegają od tego, co istniało do tej pory. Brak symbiozy człowiek- przyroda-krajobraz. Czy to co powstaje jest przeznaczone dla człowieka? Z pewnością. Mieszkańcy wsi są bogatsi niż kiedyś, odchodzą od tradycji i kultury. Natura nie jest już tak istotna, jej miejsce zajmuje wygoda. Nowi mieszkańcy wsi, ,,imigranci” z obszarów miejskich chcą stworzyć sobie wymarzone ,,gniazdka”. Trudno mówić o właściwej skali zabudowy w stosunku do miejscowości, czy o harmonii z miejscem. Zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna a czasem nawet wielorodzinna wygląda identycznie jak na obszarach miejskich. Nowe osiedla są wyjęte z katalogu, wszystkie budynki są takie same, zlewają się w zbitą masę pięknych domków z czerwonymi dachami. Ciężko jest doszukiwać się w nich cech indywidualnych (może inny kolor kostki przed domem można traktować jako wyróżnik?). Gdzie nawiązanie do architektury regionu? Gdzie łagodne przejścia pomiędzy zabudową a otaczającą ją zielenią? ,,Nowa wieś” to moim zdaniem zbyt agresywny akcent w krajobrazie, z drugiej strony osiedla (budowane czasem na setki/tysiące mieszkańców) są ogradzane, co powoduje odizolowanie od mieszkańców żyjących w danym miejscu od pokoleń.
Sama pochodzę ze wsi, słuchając opowiadań dziadków czy rodziców starałam się od zawsze dostrzec w moim otoczeniu tego wspaniałego obrazu. Czuję, że ten krajobraz zmienia się coraz szybciej, jest to oczywiście nie do zatrzymania, to przecież naturalne, że czas zmienia otoczenie. Myślę, że czas aby planiści przestrzenni postawili sobie pytania: jak kształtować przestrzeń wiejską? Jaka powinna być jej wielkość? Jak powiązać stare z nowym (chodzi tu nie tylko o zabudowę, ale także o relacje nowych mieszkańców z zasiedziałymi miejsce od lat)?
Myślę, że specjaliści z zakresu gospodarki przestrzennej powinni intensywnie poszukiwać narzędzi i strategii, które pozwolą nie tylko na właściwe zagospodarowanie wsi, ale także na rozsądne zarządzanie nią oraz jej ochronę.