Centrum handlowe – potrzebne, czy nie?

Trwa budowa nowego centrum handlowego w Poznaniu, które mieścić się będzie w pobliżu ronda Rataje. Prace mają zakończyć się w drugiej połowie 2016 roku i planowo pochłoną 300 mln zł.

Źródło: Materiały Inwestora

Centrum handlowe rośnie jak na drożdżach i codziennie widać efekty pracy budowlańców. Z powierzchnią  najmu równą 100 000 mkw będzie to czwarte co do wielkości centrum handlowe w Polsce, zaraz po Manufakturze (110 000 mkw.) oraz Arkadii i CH Port Łódź (oba po 103 000 mkw).  Inwestycja zajmuje 9 hektarów, a całkowita powierzchnia centrum ma wynieść 260 000 mkw. Inwestor pomyślał także o rekreacji wokół tego handlowego giganta, uwzględniając w planach 6 km ścieżek rowerowych. Oczywiście nie zabraknie najnowszych technologii  ułatwiających klientom zakupy takich jak inteligentny system znajdowania miejsc parkingowych, ładowanie pojazdów elektrycznych, dostawa zakupów na parking czy aplikacja mobilna na telefon.

Mimo ogromnej skali inwestycji, jeszcze większych nakładów finansowych oraz pięknych słów na oficjalnej stronie internetowej centrum handlowego wyjaśniających przyczyny powstania inwestycji, można mieć wątpliwości co do zasadności budowy kolejnego skupiska wielu sklepów, restauracji, butików, kawiarni i parkingów w stolicy Wielkopolski. Poznań dysponuje wieloma podobnymi miejscami, a stosunek powierzchni handlowej do liczby mieszkańców wynosi 480 mkw. na 1000 mieszkańców i według raportu CBRE z 2013 roku jest to najwyższy współczynnik w Polsce, z którym konkurować może jedynie ten z Wrocławia. Podważać też można lokalizację inwestycji, którą inwestor uważa za znakomitą, ponieważ wykorzystuje wolną, niezagospodarowaną do tej pory przestrzeń. W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się Galeria Malta, którą od nowej handlowej inwestycji dzieli zaledwie 600 metrów. W promieniu 1700 metrów znajdują się jeszcze trzy kolejne skupiska sklepów – Kupiec Poznański, Galeria MM oraz dobrze znany każdemu Stary Browar. Nie można także zapomnieć  o dwóch ogromnych centrach handlowych, które znajdują się w bezpośrednim zasięgu przyszłego giganta. Niedawno powstały Poznań City Center oraz CH M1 na Franowie to kolejne miejsca, które dzieli około 2,7 km od Posnanii.

Budowa kolejnego wielkiego centrum handlowego w Poznaniu przyniesie na pewno jedną, zasadniczą korzyść – powstanie około 3 tys. nowych miejsc pracy. Jednak z planistycznego punktu widzenia dużo bardziej przydałyby się tam obszary stricte rekreacyjne, których po wschodniej stronie Warty mieszkańcy Poznania nie mają zbyt wiele. W Polsce niewątpliwie panuje moda na budowę centrów oraz parków handlowych, które stają się jedną z najpopularniejszych form spędzania wolnego czasu spychając rekreację na świeżym powietrzu i uczestniczenie w szeroko pojętym „życiu miejskim” na coraz dalsze miejsca.

Źródło: Gazeta.pl

Źródło: Gazeta.pl

Autor: Adam Wronkowski